Nowy kot w domu czyli socjalizacja kotów - czy to może się udać?
- paulaodkotow
- 26 cze
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 30 cze
Wielu opiekunów marzy o drugim (trzecim, czwartym...) kocie. Czasem z potrzeby serca, czasem dlatego, że „pierwszemu będzie raźniej”. I choć perspektywa kociej przyjaźni rozgrzewa serce, rzeczywistość bywa bardziej… złożona. Ale spokojnie – przy odpowiednim podejściu, cierpliwości i wsparciu, można to zrobić dobrze i bezpiecznie.
Kocie początki – osobno, ale równo ważni
Nowy kot to nowy zapach, nowe dźwięki, inna energia. Dla rezydenta to często poważne naruszenie jego znanego i przewidywalnego świata. Dlatego pierwszy krok to separacja: nowy kot powinien mieć swoją osobną przestrzeń – pokój, kącik, miejsce tylko dla siebie. Tam odpocznie, pozna nowe zapachy, a jednocześnie... nie wejdzie z butami w świat rezydenta.
💡Ważne: oba koty traktujemy równo – nie faworyzujemy „starszego”, ale też nie „nachuchujemy” na malucha, żeby rezydent nie czuł się odrzucony.
Poznaj mój zapach (zanim mnie zobaczysz)
Zanim dojdzie do spotkania oko w oko, zaczynamy od wymiany zapachów. Kocyk, zabawka, ręcznik, który pachnie drugim kotem – to najlepsze narzędzie do zapoznania bez stresu. Możesz też delikatnie głaskać jednego kota, a potem drugiego (z przerwą na mycie rąk, jeśli koty są bardzo wrażliwe).
To właśnie zapach jest pierwszym językiem kotów – zanim padnie jakiekolwiek „miau”, zapach mówi wszystko.
Pierwsze spotkania – na dystans
Kiedy oba koty są spokojne wobec zapachów i nie wykazują silnych reakcji (fuczenia, ataków na przedmioty zapachowe, wypatrywania spod drzwi), można przejść do pierwszych kontaktów wzrokowych. Drzwiczki z siatką, barierki, lekko uchylone drzwi – to pozwala im się zobaczyć, ale nie daje możliwości konfrontacji.
I najważniejsze: nie spiesz się. Czasem proces trwa kilka dni, czasem kilka tygodni – oba koty muszą być gotowe, a nie tylko opiekun 🙂
Wspólna przestrzeń, ale z planem
Kiedy koty akceptują się wzrokowo i zapachowo, możesz zaprosić je do wspólnej przestrzeni. Tu obserwacja jest kluczem. Daj im różne drogi ucieczki, nie zmuszaj do kontaktu. Zadbaj o:
osobne miski (nawet w różnych pomieszczeniach),
osobne kuwety (zapasowa nie zaszkodzi),
osobne legowiska i półki.
Czyli: dwa koty = podwójna liczba zasobów (minimum!).
Socjalizacja kotów - do zapamiętania:

💛 Daj kotom czas i przestrzeń - socjalizacja kotów to nie wyścigi.
💛 Dbaj o zasoby – miski, kuwety, miejsca odpoczynku.
💛 Wspieraj, nie narzucaj.
💛 Obserwuj i reaguj z empatią.
💛 Nie bój się prosić o pomoc, jeśli sytuacja zaczyna Cię przerastać.
Konflikty? Nie panikuj
Fuknięcia, warczenie, łapki w powietrzu – to normalna część procesu. Koty ustalają granice i testują, kto gdzie może być. Nie karć ich, nie krzycz – bądź obecny, ale spokojny. Jeżeli dochodzi do poważniejszych spięć, warto rozdzielić koty i cofnąć się o krok. Albo dwa. A jeśli sytuacja się nie poprawia – tu właśnie wkraczam ja 😉
Dodanie nowego kota do rodziny to wyzwanie, ale też wielka radość – jeśli tylko podejdziesz do tego z uważnością i sercem 💖
A ja z przyjemnością Ci w tym pomogę 😊
A tutaj znajdziesz zasady konsultacji behawiorystycznej i jak się do niej przygotować:
🩷 Paula od kotów